Spacerem po Jemielnicy.

 

            Wjeżdżamy do Jemielnicy polną drogą, jadąc znad Hubertusa. Jest to miejsce zwane Kątami. Tu wracamy na asfaltową drogę. Jest to trakt z Barutu do Jemielnicy. Po kilkuset metrach wjeżdżamy do wsi. Jadąc lekko z górki, wpadamy na rozległy plac. Na uwagę zasługuje tu kilka obiektów: położony w centralnej części placu pomnik ku czci poległych w czasie I i II wojny światowej Jemielniczan; stary cmentarz z Kościółkiem Wszystkich Świętych; figura św. Jana Nepomucena i karczma Coloseum. Na placu warto się zatrzymać na dłużej.  Następnym etapem podróży jest oczywiście zespół poklasztorny z Kościołem Wniebowstąpienia Najśw. Marii Panny.

 

   

 

 
   

Św. Jan Nepomucen.

 

 
 
 

 

 
Po klasztorze oprowadza nas ksiądz proboszcz Pocheń. Okazuje się on znakomitym przewodnikiem i wizyta w klasztorze przedłuża się do dobrej godziny. Wsiadamy na rowery i dalej w drogę. Moglibyśmy stąd przez groblę na stawie klasztornym udać się na Zawodzie i złożyć kwiaty na grobach żołnierzy Wielkiej Armii napoleońskiej, ale nie mamy zbyt dużo czasu. Ruszamy więc w kierunku szkoły. We wsi imponuje bardzo regularna zabudowa - pozostałość po cysterskiej zapobiegliwości i zamiłowaniu do porządku. W Ece (restauracji Państwa Urbanów) pijemy Colę i podziwiamy odnowione i poważnie uzupełnione zabudowania szkoły. Ulicą Marka Prawego kierujemy się na Piotrówkę i Łaziska.

 

 

 
 

Pomnik upamiętniający poległych na wojnach światowych mieszkańców Jemielnicy.

 

 
 
 
Wstecz _________________________________________________________Dalej