Jerzy Stasiewicz
Urodził się 16 stycznia 1968 r. w Trzonowie ( powiat miechowski). Od 1992r. mieszka
w Nysie. Autor wierszy, sztuk teatralnych, opowiadań. W swych utworach próbuje ukazać problemy ginącej wsi z jej tradycją, folklorem, przesądami; szarpaną problemami egzystencjonalnymi, mechanizacją depczącą piękno chłopskiej profesji. Jego utwory łączy wnikliwa obserwacja wszystkiego co dzieje się teraz i działo kiedyś wokół nas z całym dramatyzmem, czasem brutalnością agresywnego reportażu. W widzeniu wsi i jej spraw jest konsekwentny. Emocje wyraża wprost, bez zbędnej metaforyki, przenośni – proza poetycka. Zdania stylizowane, nadają muzyczny walor tym utworom. Inne tematy to podróże, a także rozliczanie dzisiejszej rzeczywistości, własnego trzydziestoletniego zagubionego pokolenia. Nagrał audycję radiową w Rozgłośni Polskiego Radia w Krakowie.
Swoje utwory publikował w czasopismach:„Nowiny Nyskie”, „Prosto z regionu”, „ Własnym Głosem”, „Głos świętego Jakuba” oraz w almanachach: „Ziemia wierszami zdobna” /1983/ , „Wieczory nyskie” /1995/, „Polska nam Papieża dała” /1995/, „Prostowanie świata” /1998/, „Kalendarz przeznaczeń” /2000/, „Niedokończone słowa” /Oficyna Wydawnicza „TAD-AD”, Jastrzębie Zdrój 1999/, „Schodydo nieba” /Oficyna Wydawnicza „TAD-AD”, Jastrzębie Zdrój 2000/.
Śmierć drzewa
Wędrujemy
Rósł
Wędrujemy po bezdrożach na mojej ulicy
zbudowanych własną dłonią gór świerk
Stąpając z ciernia na cierń stuletni
kaleczymy bosą stopę nadziei
wierząc że kiedyś i tu Wierzchołkiem łaskotał
był raj brzuchy obłoków
Wędrujemy niepewni jutra Legł
ścięty toporem
jak głowa skazańca
I potoczył się pień
bez skargi
Żywicą brocząc jak krwią…