SPOTKANIE ZE SZTUKĄ LUDOWĄ
Naszym gościem była pani Krystyna Marcinkowska-Tyrolska, która zajmuje się ręcznym malowaniem porcelany.
Zabrała nas w krótką, bardzo ciekawą podróż w świat sztuki ludowej.
W czasie tego spotkania dowiedzieliśmy się, że wzornictwo na wyroby porcela-
nowe zostało przeniesione ze znanych w naszym regionie kroszonek, czyli malowanych jajek, skrobanych potem misternie za pomocą metalowej blaszki. Powstałe w ten sposób kroszonki są prawdziwym dziełem sztuki, aż trudno uwierzyć, że te misterne wzory powstają z malutkich kreseczek drapanych jedna obok drugiej. Najcenniejsze są te, które mają dużo wzorów, często wykonuje się je pod szkłem powiększającym. Pani Krystynie wykonanie takiego jajka zabiera od 3 do 10 godzin.
Jeżeli ktoś z nas uważał, że kroszonkarstwo jest trudną sztuką to przekonaliśmy się wkrótce, że malowanie porcelany jest dopiero prawdziwym wyzwaniem.
Każdy element jest malowany ręcznie stalówką maczaną w farbie. Najpierw rysuje się kontury czarnym kolorem, a potem wypełnia różnymi kolorami według koncepcji artysty. Wydaje się proste, prawda? Ale tak nie jest, bo farba co prawda wysycha bardzo szybko, ale jest bardzo nietrwała. Wystarczy lekkie muśnięcie palcem i tak misternie narysowany wzór ulega zniszczeniu. Dodatkową trudność sprawia fakt, że niektóre motywy powtarzają się lub tworzą symetryczne wzory, które przeniesione ręką artysty sprawiają wrażenie, że są odbiciem lustrzanym.
Trzeba też zdać sobie sprawę z tego, że malowanie wzorów rzadko odbywa się na płaszczyźnie, najczęściej są to wypukłe lub wklęsłe powierzchnie. Jest to napraw-
dę trudna i żmudna praca.
Prezentowany przez naszego gościa przepiękny półmisek był wykonywany przez dwa dni.
Samo malowanie to nie wszystko, potem wyroby wypala się w specjalnym piecu, ten proces powoduje utwierdzenie farby.
Każda z wykonanych przez panią Krystynę prac ma swój niepowtarzalny charakter i w każdej z nich autorka zostawia cząstkę siebie.
Z niektórymi pracami jest związana emocjonalnie tak silnie, że jak powiedziała nigdy się z nimi nie rozstanie. Najważniejsze dla niej było malowanie patery, która stanowiła prezent dla Papieża.
Okazuje się, że na Opolszczyźnie są 4 osoby zajmujące się malowaniem porcelany, a jedną z nich jest właśnie pani Krystyna, mieszkanka Nysy.
Swoje obcowanie ze sztuką rozpoczęła w dzieciństwie. Jak mówi urodziła się
z tym talentem. Chociaż techniki malowania musiała się nauczyć. Trwało to 10 lat. Od 15 lat zajmuje się zdobieniem porcelany, wystawia swoje prace, bierze udział w różnego rodzaju konkursach, jest członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych.
Galeria Prac pani Krystyny
(kliknij na wybrany obrazek, aby zobaczyć duże zdjęcie)
NASZE WRAŻENIA PO SPOTKANIU
(wypowiadają się uczniowie klasy VIa z SP nr8 w Nysie)
Wojtek Koziar:
"Dotąd nie wiedziałem, że z porcelany można zrobić tyle ciekawych rzeczy. Nadawanie kolorów różnym porcelanowym rzeczom jest fascynujące.
Miło, że tak ładne rzeczy są specjalnością właśnie naszego regionu."
Robert Tulin:
"Spotkanie z panią która zajmuje się zdobieniem porcelany bardzo mi się podobało. Widzieliśmy piękne przedmioty, oglądaliśmy zdjęcia z różnymi ciekawymi wzorami. Pani ta opowiadała tak zajmująco o sztuce malowania,
że słuchała ją cała klasa."
Robert Pryga:
"Pani artysta - plastyk prezentowała swoje dzieła z porcelany.
Jej dzieła były przepiękne i zapewne drogie."
Marek Słomski:
"Bardzo spodobały mi się malowidła na porcelanie. Jest to według mnie bardzo żmudna praca. Bardzo chciałbym malować na porcelanie tak jak ta pani."
Magda Matysów:
"Spotkanie z panią, która zajmuje się malowaniem artystycznym na porcelanie
było ciekawe i pouczające. Pani ta opowiedziała nam parę interesująch ciekawostek związanych z naszym regionem"
Krystynę Marcinkowską-Tyrolską
zaprosili na spotkanie ucz.kl. VIa SP nr 8 w Nysie wraz z wych. p. Marią Lange.