ELEMENTY  KRAJOBRAZU  MOJEJ  WSI

               WIATRAK     JABŁOŃ     AMERYKAN     BRZOZA     STODOŁA     OSOBŁOGA

         WIATRAK      

            Jedną z najbardziej charakterystycznych budowli mojej wioski jest wiatrak tzn. młyn poruszany przez wiatr. Został zbudowany w 1868 roku. Stoi on na najwyższym wzniesieniu za wsią i był niegdyś prywatną własnością rodziny Żok. Każdy, kto znajdzie się w okolicy, bez trudu go zauważy. 

            "Wiatrak" jest budowlą w kształcie koła. Jego mury mają prawie 2 metry szerokości. Ma piwnicę, parter, dwa piętra i trzecie półpiętro z dachem. Każde piętro ma cztery okna na cztery świata strony, z których można podziwiać całą okolicę. Dach "Wiatraka" pokryty jest gontem, a na szczycie znajduje się chorągiewka, z wyryta datą 1868 rok, wskazuje kierunek wiatru. Pod dachem znajdował się kiedyś cały mechanizm młyna, do którego przymocowane były skrzydła. Młynarz ustawiał je według kierunku wiatru. Rolnicy ze wsi wozili zboże do mielenia na paszę, mąkę i kaszę. Wiatrak przez wiele lat służył ludziom, dopiero przed II wojną światową skończył swoją działalność. Długi okres czasu był nieczynny i niszczał. Powoli łamały się skrzydła, w dachu robiły się dziury, okna były bez szyb. Mieszkały w nim sowy i wrony. Chociaż był ruiną i groził zawaleniem, jednak dzieci biegały wokół niego i bawiły się w nim.

             Dopiero w 1994 roku pan Piotr Tomala postarał się o kupno działki, na której stoi wiatrak. Zainteresował się na Zachodzie podobną budowlą, która służy ludziom i dokładnie ją sobie obejrzał. Przez trzy lata państwo Tomalowie pracowali przy ruinach, które pozostały z dawnego wiatraku. Nie brakowało im samozaparcia i determinacji. 

            Najpierw doprowadzono prąd elektryczny i wodę. Następnie zdjęto stare drewno z dachu i skrzydeł, później przy pomocy specjalnego dźwigu rozebrano cały mechanizm młyna. Po tych czynnościach zabrano się do pokrywania dachu gontem przy pomocy nowej więźby dachowej. Gdy dach był gotowy zrobiono nowe sufity, pierwszy z betonu, dwa kolejne z grubego drewna. Potem otynkowano ściany i na parterze zrobiono marmurową posadzkę. Wstawiono okna i drzwi. Wiatrak otynkowano na zewnątrz i umocowano skrzydła. Zrobiono drogę dojazdową z kostki brukowej, dookoła obiektu posadzono krzewy ozdobne. Wyposażono wnętrze i stary wiatrak stał się baro-kawiarnią. Już trzeci rok przyjmuje gości. Odbywają się w nim różne uroczystości rodzinne lub towarzyskie.

                      

            Możemy podziwiać właścicieli za pracę i trud włożony przy odrestaurowaniu wiatraka. W krótkim czasie potrafili oni z ruiny zrobić wspaniały obiekt, który nie tylko jest podziwiany i widoczny w promieniu kilku kilometrów, ale także stał się potrzebny i użyteczny. 

Dorota Stokłosa i Danka Luda w oparciu o wywiad z P. Tomalą  

       JABŁOŃ 

            Słońce mocno przygrzewa. Wokoło wiosna, trawa się zieleni, ptaki śpiewają. Ja siedzę na schodach, a za moimi plecami plotkują, plotkują dziewczyny.

            Mój wzrok przyciąga drzewo - jabłoń. Rośnie w sąsiedztwie szkoły, w ogródku jednej z mieszkanek naszej wioski. Cała obsypana jest śnieżno-białym kwieciem. Wokół niej rośnie mnóstwo innych drzew, podobnie przyozdobionych, ale przy niej wyglądają wyjątkowo nieciekawie. Wszystkie mają albo wygięty pień, albo obłamane gałązki. Natomiast jabłonka ma smukły, prosty pień oraz piękną, rozłożystą koronę. Wydaje się, iż próbuje dotknąć słońca.

            Trawnik, na którym rośnie, przyozdobiony jest mnóstwem mleczy. Wyglądają, jakby tworzyły żółto-złoty dywan. Z daleka jednak przypomina mi to poddanych kłaniających się swej królowej.

            Jest to cudowny widok. Mogłabym tak patrzeć i patrzeć... Niestety zadzwonił dzwonek i muszę iść na lekcję.

Martyna Rogosz

 

AMERYKAN               

            Między Łowkowicami, Komornikami, Pisarzowicami a Kórnicką rośnie niewielki lasek, w którym znajdował się młyn wodny, zbudowany nieopodal rzeki Osobłogi świadczący swe usługi dla całej okolicy. Mieszkańcy pobliskich wiosek nazwali go Amerykanem. Na mapach śląskich można także odnaleźć to miejsce jednak pod nazwą Chmielnik.       

            W pobliżu młyna znajdowały się magazyny zbożowe. Kilkadziesiąt metrów dalej stał budynek mieszkalny z oborą. W budynku mieszkali pracownicy młyna i ludzie dbający o porządek w magazynach. Żywili się oni tym, co wyhodowali w swej oborze i na polu. Mieli również swój ogród. Znajdowała się tam także duża piekarnia, która zaopatrywała w pieczywo okolicznych mieszkańców. Do dzisiaj jeszcze można odnaleźć ślady dawnej świetności młyna patrząc na ruiny pozostałe po dawnych zabudowaniach.

           

            Mówiąc o Amerykanie, nie sposób nie wspomnieć o przebiśniegach (śnieżyczka). Wraz z pierwszymi wiosennymi promieniami słońca las zamienia się w bajkową krainę pokrytą białym dywanem. Gdzie sięgnąć wzrokiem, roztacza się "śnieżny" kobierzec. Zanim przebiśniegi zdążą przekwitnąć, pojawiają się tutaj też inne wiosenne kwiatki: zawilce, miodunka plamista, podbiał, kaczeńce, fiołki i inne, niestety już nie w takiej ilości jak przebiśniegi. Miejsce to coraz częściej staje się celem wiosennych spacerów mieszkańców (zwłaszcza tych młodych) z pobliskich wiosek. Niemal każdego dnia można tu spotkać wędkarzy, którzy upodobali sobie to miejsce.

            Cisza i spokój jaki tu panuje, śpiew ptaków, szum drzew nie tylko pozwala zapomnieć o codziennych zmartwieniach, ale także skłania do refleksji.

                                                                                                     Agnieszka Pustułka, Waldek Knura

               BRZOZA     

            Kiedy byłam na spacerze, moją uwagę przyciągnęło stare drzewo. Pomyślałam, że jest ono na tyle ciekawe, że mogę je opisać.

            Rośnie nad rzeką Osobłogą i doskonale pasuje do otoczenia, choć wyróżnia się spośród innych drzew tym, że jest odmienne. Wokół niego rosną różne gatunki drzew, lecz nie ma takiego drugiego.

            Jest to brzoza. Porównywana niegdyś do kobiety, bo jak ona jest silna i wytrwała. Potrafi rosnąć tam, gdzie inne drzewa dawno by zginęły. Nie wymaga specjalnych warunków. Jej wysmukły pień pokryty jest białą korą i już od dołu wyrastają z niego gałęzie, które wraz z nadejściem wiosny zaczęły się zielenić. Konary nie są bardzo rozłożyste, ale za to "wyciągnięte ku niebu". Najmniejszym elementem drzewa są liście, które zaledwie niedawno zaczęły się rozwijać, a największym pień wraz z korzeniami wrośniętymi głęboko w ziemię.

            Choć wygląda jak staruszka oczekująca swych wnuków, doskonale pasuje do otoczenia.

ucz. Karolina Bączek 

"STODOŁA"                     

            W piękny, słoneczny dzień szliśmy sobie z kolegami i naszą uwagę przyciągnął duży budynek. Postanowiłem go opisać, gdyż ostatnio często w nim goszczę.

            Ten budynek, to obecnie sala gimnastyczna. Znajduje się ona przy Szkole Podstawowej w Komornikach, przy małym boisku. Jest połączona  ze szkołą korytarzem, w którym przechowuje się także sprzęt sportowy. Sala ta jest dość szeroka i długa, by można było swobodnie zagrać  mecz koszykówki czy siatkówki... 

            Dawniej była to stara stodoła farska, w której znajdowały się maszyny rolnicze, słoma i siano. Nie była w najlepszym stanie, bo nikt jej nie używał ani nie remontował. Po prostu była bezużyteczna. 

            Mieszkańcy parafii w czynie społecznym i przy pomocy dużego wsparcia finansowego wyremontowali ją i przerobili na salę gimnastyczną. Obecnie służy ona  mieszkańcom. Urządzane są tam zabawy, wesela, różne uroczystości, festyny, a na codzień uczniowie mają tam lekcje wychowania fizycznego. 

            Budynek ten pasuje do otoczenia. Myślę, że jest piękny i bardzo przydatny mieszkańcom parafii.

Waldemar Torka

                         

Stodoła - wygląd zewnętrzny   

 

OSOBŁOGA

            Obie wioski Komorniki i Łowkowice trudno byłoby rozpoznać, gdyż łączą się w jedną całość i nie wiadomo, gdzie kończy się jedna a zaczyna druga, gdyby nie rzeka Osobłoga. To ona właśnie dzieli 

obie miejscowości na lewobrzeżne Łowkowice i prawobrzeżne Komorniki. 

            Rzeka ta jest lewym dopływem górnej Odry. Swój początek bierze w Czechach, gdzie nosi nazwę Osoblaha, wypływa w Górach Opawskich jako Petrovicky potok. Płynie w Sudetach Wschodnich i na Nizinie Śląskiej. Jej długość wynosi 65 km. (w Polsce 31 km.). W Krapkowicach uchodzi do Odry. Jej główne dopływy to rzeka Prudnik i Biała. Maksymalna rozpiętość wahań stanów wody w dolnym biegu wynosi ok. 2,7 m. Osobłoga słynęła niegdyś z wielkiej ilości ryb. Jak podają źródła, było ich około 20 gatunków. Do dzisiaj na jej brzegu można spotkać wielu wędkarzy.

            Ważną rolę w życiu obu wiosek odgrywał most, który łączy Łowkowice i Komorniki. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1635 roku. Most wtedy należał do Łowkowic. Obok mostu znajdował się budynek, w którym mieszkał urzędnik pobierający mostowe. Musieli je płacić wszyscy przejeżdżający przezeń przewoźnicy.

            Rzeka zazwyczaj łagodna, leniwie płynąca, niezbyt głęboka bywa jednak groźna i niebezpieczna. Potrafi wyrządzić wiele szkód podczas powodzi. Zalewała nie tylko pola i łąki, ale także budynki mieszkalne i gospodarstwa leżące w pobliżu. Powodzie zdarzały się kiedyś częściej, wystarczy wspomnieć wielką powódź w 1780, 1903, 1977 czy wreszcie w lipcu 1997 roku. Tą ostatnią wszyscy mieszkańcy mają jeszcze żywo w pamięci. Krajobraz okolicy podczas powodzi wyglądał tak, jakbyśmy mieszkali na Pojezierzu Mazurskim - dookoła woda. Wiele gospodarstw w Łowkowicach zostało zalane. Ślady "wielkiej wody" widać na niektórych domach do dzisiaj. Z funduszy dla powodzian szybko naprawiono zniszczenia w wiosce. Wyremontowano chodniki, odnowiono budynek OSP, nawet zrobiono plac zabaw dla dzieci i młodzieży. Wzmocniono także wały przeciwpowodziowe,  zajęto się też poszerzeniem i uregulowaniem koryta rzeki na niektórych jej odcinkach.

                Na koniec należy stwierdzić, że pomimo zagrożeń jakie niesie za sobą rzeka, daje ona też życie i możliwość rozwoju. To nad nią właśnie budowano młyny i elektrownię wodną, ale to już zupełnie inny temat. 

ucz. Martyna Rogosz i Karolina Bączek                

 

Strona główna