PRACE DZIECI I MŁODZIEŻY...
Wiersz o Starym Ujeździe
Wiwat, wiwat Stary Ujazd. |
Nasza wioska ukochana. |
Pola, łąki, ładne lasy. |
Piękny teren na dobre wczasy. |
Słońce tutaj ładnie grzeje. |
Nawet lekki wietrzyk wieje. |
Krzysztof Ogaza, Gimnazjum Ujazd, kl. Id
Moja miejscowość - Olszowa
Chcąc opisać zmiany jakie zachodziły w wiosce, w której mieszkam, postanowiłam sięgnąć po źródła pomocnicze. Niestety o Olszowej znalazłam tylko małą wzmiankę w książce pt. "Ziemia ujazdowska-jej dzieje i współczesność".
Postanowiłam to wykorzystać, podobnie jak znane mi opowiadania snute wieczorami przez moją mamę. Moi rodzice urodzili się, dorastali w Olszowej, w niej założyli wspólną rodzinę, z którą tu do dziś mieszkam.
Olszowa to wieś położona wśród lasów, piękna przyrody. Choć nie jest tak malownicza jak kiedyś. Z upływem lat, z rozwojem cywilizacji całe to piękno zaczyna zanikać. Ale wróćmy do historii. Jak głosi legenda, w miejscu w którym powstała wieś, kiedyś rosły olchowe zagajniki od których to właśnie wywodzi się nazwa miejscowości. Pierwszy zapis jej nazwy pochodzi z 1800 roku. Wieś natomiast powstała w XIII lub XIV wieku. Przez kolejne lata zmienili się jej właściciele. Głównym źródłem utrzymania było rolnictwo. Rolnik wyjeżdżał w pole, pracował, chodził za pługiem i był na swój sposób szczęśliwy.
Lata sześćdziesiąte, siedemdziesiąte. Wioska jest mała, niektóre domy pokryte strzechą. Mają malutkie okna, czasami jakby wychodziły z ziemi. Wzdłuż głównej drogi zamulone rowy. W tych latach sklep mieścił się w budynku jednego gospodarza . W miejscu gdzie obecnie stoi sklep znajdowały się mury. Szkoła była mała. Miało dwie duże klasy, jedną małą . Było w niej ponuro i ciasno. Ogrzewana była przez piece kaflowe. W miejscu dzisiejszej szkoły było boisko. Z czasem rozpoczęto budowę nowej szkoły. A już pierwszego września 1969roku dzieci mogły rozpocząć naukę w niej. Z kilku klas starej szkoły urządzono mieszkania dla nauczycieli . Wokół szkoły były tylko pola uprawne . We wsi istniała też stadnina koni, w której pracowali mieszkańcy. Był staw, w którym było dużo ryb. Dzieci kąpały się dzieci. Naokoło były łąki, na których pasły się stada koni. Kupcy nie tylko z Polski przyjeżdżali je podziwiać. W środku tego majątku, bo tak ludzie mówili ludzie na to gospodarstwo, stały trzy kasztanowce. Były durze i piękne. Ale ludzie nie patrzyli na to, czy były piękne czy nie. Zaczęli je ścinać. Najpierw ścieli jeden, potne drugi wreszcie i trzeci. Przez środek placu płyną sobie cichutko strumyczek. W rzędach stały wozy. W tamtych latach w polu pracowały konie. Stopniowo zastępowano je maszynami. Ludzie po wodę chodzili do studni, które stały na środku placu. W domach palili w piecach. Teraz może kilka słów o familoku. To dom, w którym mieszkało kilka rodzin. Obok tego familoka był "piekorok". Pieczono tam kołacze obojętnie czy to były chrzciny, komunie, wesela. Mama mówi, że zawsze tam było nakopcone, ale też pachniało kołaczami. W latach osiemdziesiątych na miejscu "piekaroka" wybudowano łaźnie. Dziś stoi to nieczynne i niszczeje. W Olszowej od wielu, wielu lat znajduje się kościół pod wezwaniem Matki Bożej Śnieżnej. Mimo upływie lat, stoi wciąż od 1748 r. na tym samym miejscu. Nikt nie zmienia jego wizerunku. Jest drewniany, zabytkowy. Dbają o niego mieszkańcy, dba także ksiądz Józef Żyłka, który jest z nami od 1985 r.
Lata osiemdziesiąte. Wieś rozwija się i pięknieje. W tym okresie zasypano rowy. Ludzie zmienili swoje obejścia, remontowali domy. Doprowadzono wodę, centralne ogrzewanie. Stadnina koni nadal istniała, chociaż i tam zmieniło się otoczenie.
Lata dziewięćdziesiąte to lata, w których coraz to więcej ludzi szukało pracy za granicą. Upadła stadnina koni. Wieś piękniała, piękniały domostwa. Na polach widać było już tylko traktory, maszyny. Przez wieś ułożono chodnik i linię telefoniczną. Dziś ludzieoddaja pola pod budowę autostrady. Zmienia się krajobraz całej okolicy. Ginie i pustoszeje przyroda.
Co nam przyniosą kolejne lata XXI wieku? Czas pokaże.
Karolina Długosz, PSP Olszowa - kl. V
"STARY UJAZD - MOJE MIASTO RODZINNE"
Nazywam się Dominika Osadnik. Mam 14 lat i jestem uczennicą II klasy gimnazjum w Ujeździe. Mieszkam w małej wiosce o nazwie Stary Ujazd. Historia Starego Ujazdu sięga roku 1260.Jej nazwa nawiązuje do objazdu dokonanego przez księcia opolskiego Kazimierza I i brzmiała Ujeździec. Wieś Ujeździec w roku 1260 została podarowana biskupstwu wrocławskiemu. W latach międzywojennych Stary Ujazd liczył ok.1000 mieszkańców, dziś tylko600.Stary Ujazd jest bardzo pięknie położoną miejscowością. Krajobraz jej jest bardzo urozmaicony. Po jednej stronie znajdują się równinne pola uprane, a po drugiej krajobraz jest pagórkowaty. Budynki mieszkalne położone są jakby w wąwozie. Wzdłuż wioski płynie strumyk Jordan. Za wioską rozciągają się duże obszary lasów. Moja rodzina to mama, tata i siostra. Mama pracuje jako nauczycielka, tata jest górnikiem a siostra chodzi do III klasy Szkoły Podstawowej. Mieszkamy w domu jednorodzinnym przy ulicy Młyńskiej. Razem z nami mieszkają dziadkowie. Moje zainteresowania są bardzo zróżnicowane. Lubię słuchać młodzieżową muzykę. Interesuję się sportem, a szczególnie piłką nożną. Ponad wszystko interesuje mnie turystyka, krajoznawstwo, geografia. Lubię podróżować. Moim marzeniem są podróże. Chciałabym poznać najpiękniejsze zakątki Polski oraz świata takie jak: wodospad Niagara, Kanion Kolorado, Paryż, Londyn.
Dominika Osadnik, Gimnazjum Ujazd, kl. II d
Moja rodzina dawniej.
Moja rodzina dawniej mieszkała w majątku tam kaj boł PGR. Woda czerpało się ze studni. Na placu stał taki drąg do niego zaprzęgali konia i on chodziłm na około i leciała woda. Na placu stoły drabiniołki na ftorych zwożono żniwa z pola. Baby chodzioły na pole i stawiały snopy. Baby robioły pranie na dworze, prały na waszbrechcie, a ważoły w glinianych garkach. Dzieci nosioły na nogach kolanówki z podwiązkami. Nie boło telewizoram a jak se fto kupioł to se u niego zbierali i oglądali filmy. Jak przyszła zima stare baby zbierały się w kupa i szkubały pierze, każdy wieczór. Na koniec jak już se pierze poszkubały, robioły se fyjderbale, na ftorych dawano kreple. Nie boło autow, a na fajery jezdzioło se bryczkami. Dawni ludzie musieli bardzo ciężko robić. Od rana do wieczora robiyli na placu, do dom przyszli se co zjeść i dalej szli w pole. Kobiety chodzioły ubrane po chłopsku to jest kecka, bluza, zołpaska a na gowie miały chusty. Dawni jak boły jakieś fajery, komunie lub wesela, to kobiety nosioły kołacze piec do piekarołka boło to takie pomieszczenie koło familołka, i tam tako pani Garbaska piekła ludziom te kołacze, w takym piecu. Na łopata dawało se blach ze kołaczym, a ona to wkładała do tego piekaroka. Moja mama jak boła małoł to przez połra lołt chodzioła do stary szkoły. Boły w ni 2 duże klasy i jedna małoł. Paliło się w piecach kaflowych. Bez zima dzieci musiały być grubo ubierane, żeby nie marzły. Jak wybudowano nowoł szkoła to potem chodzioła do ty nowyj. Ludzie w polach ciężko pracołwali, robioło se radłym, kosom lub kosołkym. Kiedyś, ludzie ciężej musieli robić, ale boło życie lepsze i weselsze.
Słownik gwary Śląskiej
kaj boł | gdzie był | kreple | pączek | autow | auto | ||
drabiniołki | drabiniasty wóz | kecka | spódnica | fajer | impreza | ||
waszbrechcie | tarka do prania | zołpaska | fartuch | familołka | dom wielorodzinny | ||
ważoły | gotowały | gowie | głowie | połra | kilka | ||
kosołkym | sierp | garkach | garnkach | fyjderbale | przyjęcie w ostatni dzień szkubania pierza | ||
ftorych | których | se | się | boło | było |
Rafał Długosz, Gimnazjum Ujazd - kl. I c
Zimna Wódka
Moja miejscowość!
Mieszkam w małej i malowniczej wiosce o nazwie Zimna Wódka. Leży ona w województwie opolskim i liczy obecnie około 600 mieszkańców.
W dawnych zapisach znajdujemy Zimną Wódkę jako ''zimowodca''. Początkowo Wioskę tę zamieszkiwało bardzo mało osób. Malownicze krajobrazy i pagórkowate tereny sprawiły, że już w 1910r. Zimna Wódka liczyła 725 mieszkańców. Początkowo językiem ojczystym naszej wioski był Niemiecki.W1910r.odbyły się wybory, w których większość mieszkańców głosowała, by język polski stał się językiem ojczystym w naszej wsi.
Chyba jedynym zabytkiem naszej wioski jest drewniany kościółek, który początkowo należał do protestantów. Dopiero później dostał się w posiadanie katolików. W XVIII w. złączono parafię w Kluczu z parafią w Zimnej-Wódce. Nasz kościółek jest pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. w kościele jest bardzo piękny ołtarz z początku XVIII w. Są także dwa dzwony z XV w.
Również w XVIII w. powstała tutaj pierwsza dwuklasowa szkoła. Ludność utrzymywała się głównie z rolnictwa. Bardzo wiele ludzi zakładało swoje prywatne gospodarstwa rolne i wydzierżawiało grunty orne. Obecnie bardzo wielu mężczyzn wyjeżdża do pracy na zachód.
W naszej wiosce jest szkoła podstawowa, do której uczęszcza około 60 uczniów. Obok szkoły znajduje się bieżnia oraz boisko szkolne. W obrębie obiektu rośnie bardzo dużo drzew i krzewów.
Kilka metrów dalej znajduje się nieco większe boisko, na którym poczynając od wiosny rozgrywają się turnieje piłki nożnej. W samym środku naszej miejscowości ma swoją siedzibę Ochotnicza Straż Pożarna.
Myślę, po krótce przedstawiłam moją wioskę i opisałam jej krajobrazy.
Agnieszka Kołodziej, Gimnazjum Ujazd, kl. I c
"Ujazd - moje rodzinne miasto."
Nozywom se Iwona. Mom 14 lołt i chodzam do 2 klasy gimnazjum. Od urodzynia miyszkom w Ujeździe. Moja rodzima to pieńś osób i mama, łojciec i dwie siostry. Jedna moł 11 lołt, a drugoł 8 lołt. Uważom, że moja miejscowość, to piynkne miasto. Jest jednym z najstarszych w całym województwie. Do dziś zachowoł se jego herb. Są w nim widoczne dwie biołe wiyży ze spiczastymi, żółtymi dachami. Po obuch stronach znajdują se złote pastorały. Tło tarczy herbu jest niebiesky.
W Ujeździe znajduje se wiele zabytków. Są to między innymi: Kościół parafialny pod wezwaniym świntygo Andrzeja Apostoła, kościół w Studzionce pod wezwaniym Nawiydzunia Najświynczyj Marii Panny i ruiny dołwnego zamku.
Ujazdowski Kościół parafialny pod wezwaniym Nawidzynia Najświynczyj Marii Panny i ruiny dołwnego zamku.
Ujazdowski Kościół barokowy, został zbudowany w 1613 r. Ołtarz główni to dzieło Bernarda Kutzera. Posiadał on szejść kolumn. Znajdują se tu rzeźby świyntego Andzeja, Pyjtra i Pawła oraz aniołów adorujących serce Jezusa.
Na końcu miasta stoi kościół pontniczny zbudowany w latach 1858-1862r. Była tam kiedyś kaplica z 1749 roku. Legenda głosi, że dawno tymu panowała wielkoł zaraza. Dużo ludzi umarło na cholera. Pantnicy błagali Najświynczom Panienkam ło pomoc przyrzekając, że byndom tu pielgrzymować każdygo roku. Do dziś ta tradycijoł jest zachowanoł. O Studzionce kronżi jeszcze jedno legenda. Podobno bardzo dołwno tymu do Ujazdu prziboł niewidomi młodziyniec. Zmynczoni siednoł se przi źródełku i obmoł se gamba. Po czsie zauważoł, że jest całkym zdrowi. Do dzisiaj ludzie se tam przemywajom łoczy i zabiyrają świyntą wodam do swoich domow.
W Ujeździe zachowoły se tyż ruiny zamku z 1580 r. Widocznoł jest jeszcze zamurowanoł, półkolistoł brama wjazdowo. W Ujeździe znajdują se nie tylko zabytki. jest tu szkoła podstawowoł i gimnzajum, jest Ośrodek Zdrowia, poczta i Urzond gminni. Ujazd obejmuje dziewiynć sołectw: Balcarzowicy, Jaryszow, Kluczy, Niezdrowicy, Nogowczycy, Olszowo, Siyroniowicy, Stari Ujazd i Zimnoł Wodkam. W Ujejździe stoi dom kultury z przibudowanom dzięki mniejszości niymiecky nowom salom. W sali odbywajom se różne imprezy m.in. konkurs kroszonkarski, gawyndziarski popularyzujący gwaram ślonskom, jasełka bożonarodzyniowe, bale karnawałowe dla dzieci. Od dwóch lołt młodzież gimnazjum tyż organizuje tu swojy różne imprezy.
Mnie osobiście poboboł se w Ujeździe. Mam tu swojy kolezanki i przijaciół. W Sklepach mogam zrobić wszystkie zakupy. Jedynie mogło by być tu wiynci różnych szkół i prowadzonich kursów, takich jak nauka gry na różnich instrumyntach, tanyczny. Mogło by tu tyż być kino i basyn. Mom cichom nadziejam, że może w prziszłości tygo se doczekom.
Słownik gwary Śląskiej
piynkne | ładne | Pyjtra | Piotra | gamba | twarz | ||
łojciec | ojciec | wielkoł | wielka | siednoł | usiadł | ||
wiyży | wieże | Najświynczom | najświętszą | łoczy | oczy | ||
szejść | sześć | byndom | będą | zabiyrają | zabierają | ||
se | się | kronżi | krąży | swojy | swoje | ||
świyntego | świetego | dołwno | dawno | wiynci | więcej |
Iwona Jarosz, Gimnazjum Ujazd - kl. II c