Piosenka o Brzegu

Brzeg miasto piastowskie
w herbie swoim ma kotwice
dużo tutaj jest zieleni
stare domy i ulice

Z każdym dniem Brzeg piękniejszy
chyba każdy o tym wie
dużo tutaj jest młodzieży
wesoła pieśń z ich ust się rwie

Nasz Brzeg nasz Brzeg
nasz Brzeg nasz Brzeg
my wszyscy go kochamy
od wielu lat od wielu lat
w tym mieście już mieszkamy

Tu każdy kąt każdy kąt
jest wszystkim dobrze znany
więc często śpiewamy
bo dobrze tu nam
więc często śpiewamy
o naszym Brzegu pieśń - nasz Brzeg

autor nieznany

Walczyk o Brzegu

Gdy do Brzegu pociągiem
ktoś przyjedzie z daleka,
ktoś, kto jeszcze nigdy w życiu,
nigdy nie był tu.
Coś go zacznie w tym mieście
jakoś dziwnie urzekać -
urok parków, amfiteatr, ulic bruk.
Stary zamek piastowski,
cichy wieczór nadbrzeski,
głośne bicie zegara bim bam.
No bo tak w gruncie rzeczy,
chyba nikt nie zaprzeczy,
że przyjemnie jest mieszkać tu nam.

Brzeg kochany, najmilszy Brzeg.
Nasze miasto prastare od wieków.
Tutaj wszystkie ulice,
zabytkami się szczycą -
zamek Piasta, piękny ratusz,
stare fosy.
Brzeg kochany, najmilszy nasz Brzeg.
Dzisiaj pełno w nim gwaru i śmiechu.
Dzisiaj młodzież wesoło śpiewa o nim
tę pieśń.
Nieś ją wietrze daleko ją nieś.

autor nieznany


Brzeg jest miastem bardzo starym
R
ód tu Piastów kiedyś był
Zdolni ludzie tu mieszkali
Ewolucję wprowadzali,
Gawędzili, wymyślali i


Budynki budowali:
Ratusz i kościoły dwa
Zamek również miasto ma
Egzystencja doskonała
Gdzie to było ? W małym mieście,


Bardzo ładnym i
Radosnym
Zakochanym i miłosnym
Estetycznym i czyściutkim,
Gwarantuję ubaw wszystkim.


Bardzo dużo niespodzianek,
Radości i przyjemności,
Zabawy i atrakcji.
Ekspresem tu przyjedźcie.
Gaz do dechy,


Bardzo szybko.
Rodzinę ze sobą
Zabierzcie; przyjaciół i pupili
Ewentualnie, moi mili.
Gdzie to wszystko znajdziecie ?

W BRZEGU - NAJPIĘKNIEJSZYM MIEŚCIE NA ŚWIECIE.

MACIEJ GRANAT
KL.1e PG NR1

Dlaczego tak jest...
że gdy coś się zaczyna, zaraz się kończy ?
Dlaczego dziś jesteś wśród przyjaciół,
a jutro nie ma obok ciebie nikogo ?

Codziennie walczymy o uśmiechy
Wśród masy kłopotów, bólu, kłamstw...

Dlaczego wszystko mija jak chce przeznaczenie,
A i tak najbliższe nam są łzy ?

Brzeg
to małe, piękne miasto,
a dzieje się tu tyle rzeczy, które
przerastają nas samych.

Nie wiedząc kiedy, zamykamy oczy i...
Zapominamy.

NINA KARWIŃSKA
kl.1j PG NR1

 

Widok piękny Brzegu jest,
Jest zielono, tak jak chcesz.
Jest tu także wielki zamek,
A Piastowskim on się zwie.
Są budowle przecudowne
Są też u nas i kościoły,
Amfiteatr świetny jest, gdzie
Zabawić można się.
W Brzegu jest też parków wiele,
W których bawić możesz się.
Krajobrazów jest tu w brud.
Są też tutaj górki dwie,
Z których w zimie
Zjeżdża się.
Brzeg miasteczkiem jest niewielkim,
Wiele piękna w sobie ma
Przyjedź tutaj jak najprędzej
Tak, jak zrobiłam ja.

MONIKA FEDEROWICZ
kl.1j PG NR1

 

BRZEG W LITERATURZE

"Z początkiem lata roku 1615 w ogrodzie brzeskiego zamku zakwitły po raz pierwszy piękne białe róże, przywiezione z dalekiej Francji przez młodego księcia Jana Krystiana. Sprowadził je dla małżonki i zasadzić kazał w ten sposób, by okazałe krzewy zawsze mogła widzieć z okien swojej komnaty. Według ówczesnej mody
uczyniono z nich pełne uroku rozarium. Księżna zobaczyła róże wczesnym rankiem, kiedy odziewała się na uroczyste nabożeństwo w kościele zamkowym, wzniesionym ku czci piastowskiej księżny - świętej Jadwigi, żony Hennryka Brodatego - w latach 1368-76. W owym czasie kościół nosił nazwę kolegiaty pod wezwaniem tej wielkiej patronki Śląska. Uradowała się pani na widok kwitnących krzewów niepomiernie. Były przecież darem ukochanego małżonka, a i zakwitły po raz pierwszy w sam dzień jej urodzin, które świętem bywały tak dla książęcej rodziny i dworzan, jak i dla miasta całego. A księżna brzeska - Dorota Sybilla - była właśnie w okresie najpełniejszego rozkwitu swych wdzięków i uroków niewieścich.
- Muszę się pięknie przyodziać dzisiaj, bo to przecież mój dzień - rzekła z uśmiechem do pani Bogny z rodu Łabędziów, która razem z drugą Polką, Wisławą Posadowską, najmilsze stanowiła dla niej towarzystwo.
Dorota Sybilla z niemieckiego pochodziła rodu. Zostawszy jednak żoną Piasta brzeskiego z ziemi śląskiej, postanowiła dobrze wyuczyć się mowy polskiej i dlatego dwie polskie szlachcianki przy sobie zawsze trzymała (...)."

Fragment opowiadania KORNELI DOBKIEWICZOWEJ
"SREBRNY PAS"

" (...) Aż któregoś dnia, kiedy pierwsze jabłko spadło w sadzie z drzewa, nie wytrzymał Ciuk.
- Puśćcie mnie, tato - powiada - tylko do Brzego skoczę, na Odrę spod Odrzańskiej bramy spojrzę i zaraz do was wrócę.
- Idź, synku - Marcin na to - a wracaj szybko, bo mi będzie tęskno za tobą.
Wędruje Ciuk drogą, a naprzeciw mu żaki gromadami z Brzegu idą, z Alwarem pod pachą. Wiadomo - cała mądrość żaczka w tej księdze zawarta. Po naukę z Brzegu do Torunia, jak co roku, podążają śpiewając piosenki. Nasłuchuje Ciuk i śmieje się wesoło, bo te piosenki są tak ucieszne, jakby je Mikołaj z Koźla układał.
Ale z daleka na drodze unosi się kurz tumanami - niby chmura burzowa. To pastuchy z Polski pędzą na Śląsk setki wołów. Tętent racic zagłuszył żakowską piosenkę. Wnet żaki między sobą zaczęli słowa Jana Kochanowskiego powtarzać:

"Nie masz dziś w Polszcze - jedno kupcy a rataje.
To najświętsze misterstwo, kto do Brzegu z woły,
A do Gdańska wie drogę z żytem a z popioły..."

Idzie Ciuk, przekomarzań a śpiewek słucha. Sam podśpiewuje. Wesoło mu i radośnie. Dęby stoją ciemne, słońce przygrzewa jak w lecie, ale po spłowiałym błękicie wysoko nad nim ciągną już klucze ptaków na południe. Podnosi Ciuk głowę. Na krzyk ptasi odpowiada, dobrym słowem ptaki żegna.
Chciał Ciuk tylko do Brzegu pójść, na zamek popatrzeć, na którym Piastowie brzescy są wykuci. Chciał aleją czerwonych buków się przejść, na tratwy i galery Odrą płynące spojrzeć - i do Marcina wrócić. Dłużej jednak zabawił. Do drukarni, gdzie polskie książki są tłoczone, zajrzał. Mądrych rozmów posłuchał. Zobaczył, co się na targu dzieje. Za ludźmi do oberży pospieszył (...)."

Fragment bajki Marii Kann
" O Ciuku wędrowniczku i o dobrym Marcinie"

"(...) Brzeg stolica niegdyś książąt, dziś stolica amtu i regencji Szląska niższego, leży nad powierzchnią morza 492 stąp, otoczony basztami i wałami, liczy do 6000 mieszkańców trudniących się tkactwem i wełnianymi warsztatami. Kościół pojezuicki służy za farę; kapucyni zniesieni. Stoi jeszcze zamek dawnych książąt; chciałem go oglądać, lecz mi powiedziano, że jest najęty Żydowi, który w nim trzyma magazyn zbożą. Została piękna nader brama zamkowa, cała okryta bogatym i gustownym rznięciem w kamieniu. Na gzymsie tej bramy w trzech lisztwach wyrznięte są wizerunki ośmiu książąt Piastów. Nad łukiem bramy, w wielkości naturalnej Henryk Jerzy, książę na Lignicy i Brzegu, i Barbara żona jego (...). Brama ta, tak dla piękności roboty jako też dla drogich pamiątek godna jest, by była przerysowaną i wyrytą Nie uczyniono dotąd tego. Piasty Niemców nie obchodzą, i owszem, radziby oni wszystkich przekonać, iż od stworzenia świata Szląsk do Prusaków należał (...).

Fragment dzieła Juliana Ursyna Niemcewicza
"Podróże historyczne po ziemiach polskich między rokiem 1811 a 1828 odbyte"

 

HISTORIA

PRZYRODA

SPORT

AUTORZY

STRONA GŁÓWNA

Tło opracował Waldemar Mróz